niedziela, 26 lutego 2017




(75) Poradnik Jamesa Bonda. Lokalizacja wsypy (4)


   Przedsięwzięcia związane z lokalizowaniem wsypy odznaczają się dwoma cechami charakterystycznymi: 
- są dokonywane pod bezpośrednim uderzeniem kontrwywiadu, wy­mierzonym w naszą organizację wywiadowczą;
- muszą być przeprowadzone w sposób szybki i zdecydowany, je­żeli mają pozwolić na uzyskanie zamierzonego rezultatu. 

   Takie warunki działania wymagają, aby zasadnicze elementy operacji były przygotowane na długo przed ewentualną wsypą. Przedsięwzięcia w zakresie lokalizacji wsypy dotyczą, jeśli chodzi o zagadnienia ściśle związane z sytuacją wywiadowczą, następu­jących elementów: ukrycia osoby zagrożonej na terenie danego kraju lub przerzucenia jej przez granicę. Celem przygotowania ukrycia należy poznać możliwości nielegal­nego przebywania w danym rejonie lub miejscowości. Chodzi o ukrycie całkowite /przebywanie w pomieszczeniu zamkniętym bez wychodzenia na zewnątrz/, bądź o ukrycie częściowe, polegające na zmianie dokumentu osobistego i zastosowaniu odpowiedniej legendy. Drugi wariant jest wy­godniejszy i bezpieczniejszy, jeżeli został należycie przygotowany. 
   Najważniejsza sprawa do rozpoznania, to okoliczności, w których zachodzi konieczność legitymowania się dowodem osobistym /lub innym dokumen­tem stwierdzającym tożsamość/ oraz reakcja otoczenia na pojawienie się osoby obcej, nieznanej w danym środowisku. Dogodną maską mogą być odwiedziny krewnych i znajomych pod warunkiem, że jest to w danej oko­licy często praktykowane. Umieszczenie ukrywającego się agenta w hote­lu byłoby oczywiście niedorzecznością, ponieważ wiadomo, że w okresie nasilenia obław policyjnych hotele i pensjonaty są przede wszystkim kontrolowane. 


   "Pied-a-terre" może stanowić wygodne ukrycie na krótki przeciąg czasu. W ogóle łatwiej jest zorganizować ukrycie w dużym oś­rodku miejskim lub w jego najbliższej okolicy, w pobliżu większego węz­ła komunikacyjnego, skąd łatwo jest przedostać się do innej części kra­ju lub za granicę. Osoba częściowo ukrywająca się powinna mieć możność uzyskania stałej pracy na skromnym, nierzucającym się w oczy stanowisku; celem odwrócenia od siebie uwagi powinna też prowadzić b. regularny tryb ży­cia.
   Przerzucenie osoby zagrożonej za granicę jest na ogół zadaniem prostszym tam, gdzie istnieje znaczny ruch graniczny lub też granica nie jest silnie obstawiona /Francja-Szwajcaria, Francja-Belgia, NRF-Szwajcaria itp/. Jeżeli jednak przy przekraczaniu granicy kontrola jest zaostrzona, a zwłaszcza gdy rozciąga się ona również na strefę przygraniczną - przygotowanie przerzutu staje się przedsięwzięciem skompliko­wanym, ponieważ niezbędne jest zorganizowanie maski dla przebywania w tej strefie.
   Przekroczenie granicy z podrobionym dokumentem nie przedstawia trudności - osoba zagrożona dokonuje przerzutu jednym skokiem, przechodząc /przejeżdżając/ przez zawczasu wytypowany punkt kontrolny. W przeciwnym wypadku należy zorganizować punkt przerzutowy w pobliżu granicy /konspiratka i przewodnik/. W tym wariancie przerzut odbywa się dwoma lub nawet trzema skokami. Dla pełnego powodzenia akcji przerzutowej nie wystarczy pomyś­lne przekroczenie linii granicznej; należy zapewnić nocleg i utrzyma­nie po drugiej stronie granicy do czasu, gdy osoba zagrożona będzie mo­gła udać się do kraju docelowego. Znajomość sytuacji wywiadowczej kra­ju ościennego odgrywa w tym wypadku b. ważną rolę, ponieważ w razie jakichkolwiek komplikacji lub podejrzeń ze strony miejscowych władz, osoba zagrożona może zostać aresztowana przez te władze i odstawiona z powrotem do granicy, którą przekroczyła; mogłoby to łatwo doprowadzić do wsypy tej osoby.

   Z powyższych rozważań wynika, że najważniejszym elementem sytu­acji wywiadowczej w przedsięwzięciach zmierzających do ograniczenia wsypy jest dokument osobisty, umożliwiający osobie zagrożonej ukrycie się na innym terenie. Dokument ten powinien być zawczasu przygotowany według ściśle obowiązujących wzorów. Największą trudność stanowi jego przechowywanie, tak, aby przedwcześnie nie został zdemaskowany przed policję. O ile jest to możliwe, należy często zmieniać ten dokument, zmieniając oczywiście również zawarte w nim dane personalne.

KONIEC

poniedziałek, 20 lutego 2017







(74) Poradnik Jamesa Bonda. Jak zwerbować szpiega i go nie stracić (3).


Werbunek

Wpływ sytuacji wywiadowczej na proces werbunku da się sprowadzić do następujących zagadnień: 
a/ Mentalność środowiska, z którego pochodzi kandydat na agenta. Mimo, iż określenie bazy werbunku może nastąpić tylko indywidualnie, wychodząc z pobudek, jakimi kieruje się kandydat, to sam proces rozpracowania, a także przygotowanie werbunku w dużej mierze przebiega przy uwzględnieniu cech charakterystycznych i mentalności środowiska. Na przykład poważne odłamy społeczeństwa w zachodniej Europie są przeciwne stacjonowaniu na terytorium ich krajów wojsk i baz amerykańskich; niektóre środowiska panicznie obawiają się lokowania w pobliżu ich mieszkań składów z amunicją i bronią atomową; niechęć do Amerykanów kształtuje się na tle politycznym /rzeczywista okupacja kraju przez wojska obcego mocarstwa/, bądź ekonomicznym /w zaopatrywaniu wojsk w b. małym stopniu korzysta się z towarów miejscowych - prawie w całości zaopatrzenie przybywa z USA/. Inny przykład tego typu stanowi ustosunkowanie się ludności niektórych obszarów Francji i W. Brytanii do oddziałów Bundeswehry, przysyłanych na okresowe ćwiczenia.

   Takie sytuacje sprzyjają werbowaniu; jednocześnie jednak osobnik niechętnie nastawiony wobec Amerykanów lub Niemców wykazuje często swoisty patriotyzm, który jego zdaniem nie pozwala mu prowadzić wywiadu przeciw własnym władzom, jak najściślej przecież współpracującym z Amerykanami i Niemcami. Ten brak politycznego rozeznania może skomplikować proces werbunku. Jest tu niezbędna doskonała znajomość środowiska i doświadczenie w podejściu do niego.

b/ Sytuacja kontrwywiadowcza obiektu lub środowiska. Podczas rozpracowywania kandydatów na agentów musi być dokładnie zbadana atmosfera, w jakiej żyje dane środowisko, z punktu widzenia kontrwywiadowczego. Wiadomo, że pracownicy pewnych obiektów, niektóre środowiska, a nawet całe społeczeństwa są inspirowane przez kontrwywiad, który usiłuje z jednej strony zasugerować im swoją wszechstronność i skuteczność działania, a z drugiej wywołać psychozę antyszpiegowską. Są to zwykłe metody prewencyjne, mające na celu usuwanie lub zwężanie, bazy werbunkowej obcego wywiadu. Rzeczą wywiadu jest więc ustalenie stopnia nasilenia tej propagandy oraz sposobu, w jaki reaguje na nią ludność; przy czym hałaśliwość propagandy a nawet stosowane represje /aresztowania zakładników itp./ nie powinny zwodzić, o ile znane jest ogólne nastawienie społeczeństwa do reżimu, zwykle bowiem nacisk zewnętrzny kontrwywiadu na ludność jest tym silniejszy, im bardziej wiadomo, iż jest ona nastawiona niechętnie lub wrogo wobec władz. Z drugiej strony w niektórych krajach kapitalistycznych /np. Anglia, Szwajcaria/ znaczne odłamy społeczeństwa współpracują z organami policji, zwłaszcza podczas wojny. W takim środowisku praca werbunkowa wymaga szczególnej uwagi i ostrożności, ponieważ zagrożenie stanowią nie tylko zawodowi policjanci i ich agenci, ale również szereg osób spośród ludności miejscowej, od lat dziecięcych szkolonej przez policję. Przy rozpracowywaniu osób, mających z racji pełnionych funkcji służbowych dostęp do chronionych tajemnic, pracownik wywiadu musi mieć na uwadze fakt, że osoby takie są bardzo często obserwowane przez kontrwywiad. Inwigilacja ta ma zazwyczaj miejsce nie z powodu braku zaufania, lecz dla celów prewencyjnych - aby daną osobę uchronić przed zwerbowaniem przez obcy wywiad. Agent /wywiadowca/ nieuwzględniający ewentualności takiej sytuacji, naraża się na szybkie zdemaskowanie jeszcze w procesie rozpracowywania kandydata. 


c/ Pretekst i maskowanie kontaktów przed zwerbowaniem. W procesie rozpracowywania zachodzi konieczność częstego spotykania się z kandydatem. Mimo, iż spotkania te bezpośrednio nie mają charakteru wywiadowczego, muszą być w miarę możliwości jak najstaranniej maskowane przed KW, ponieważ zwrócenie na ten kontakt uwagi organów bezpieczeństwa uniemożliwi werbunek lub uczyni bezprzedmiotowym wykorzystanie agenta po zwerbowaniu. Trudność maskowania kontaktu polega na tym, iż tylko pracownik wywiadu stosuje odpowiednie środki ostrożności /kontrolowanie się przed inwigilacją itp./; natomiast osoba rozpracowywana, nie wiedząc przecież o ostatecznym celu tych spotkań, nie zachowuje najczęściej żadnych środków zabezpieczających, traktując kontakt jako rozrywkę towarzyską lub interes osobisty. Rzeczą pracownika wywiadu jest więc maksymalnie zabezpieczyć kontakty przed wykryciem ich przez KW. Dokonuje tego w oparciu o analizę sytuacji wywiadowczej; musi on tu rozwiązać szereg następujących zagadnień:

- Utrzymywanie kontaktu telefonicznego i korespondencyjnego z kandydatem. Kandydat nie powinien znać numeru telefonu ani adresu i wywiadowcy; należy więc pod odpowiednim pretekstem zapewnić tylko jednostronną łączność /od wywiadowcy do kandydata/ ewentualnie wykorzystać "poste restante", skrytki listowe na poczcie itp. 


- Wybór miejsc spotkania; dąży się oczywiście do tego, aby spotkania odbywały się w miejscu zaproponowanymi przez wywiadowcę; ma to tę dodatnią stronę, że miejsce to może być zawczasu dokładnie zbadane, czy zagraża niebezpieczeństwo - oraz można je tak dobrać, aby przeprowadzić rozmowę w jak najdogodniejszych warunkach. Znajomość sytuacji wywiadowczej jest tu nieodzowna; chodzi bowiem nie tylko o bezpieczeństwo ale również o to, aby kandydat nie domyślał się, że w wy­borze odgrywał rolę czynnik czujności wywiadowczej. Należy więc znać miejscowe zwyczaje, sposób spędzania czasu po pracy lub w końcu tygodnia, rejony i miejsca, które można odwiedzać bez zwracania na siebie uwagi, a jednocześnie mając po temu wystarczający pretekst.



Kierowanie agentem

   Z tej dziedziny należy omówić trzy zagadnienia, wiążące się ściśle z sytuacją wywiadowczą: stosunek ludności do policji i kontrwywiadu, zagadnienie łączności oraz finansowanie agenta.

a/ Stosunek ludności do policji i KW omawialiśmy już w poprzednim rozdziale z punktu widzenia bazy werbunkowej. Przy kierowaniu agentem sprawa ta nasuwa nowe problemy. Pewne odłamy społeczeństwa traktują własną policję z pewnym lekceważeniem, płynącym z braku zaufania czy też wprost z klasowej nienawiści. Z drugiej strony nieznajomość metod działania policji i kontrwywiadu budzi niewiarę w ich skuteczność, co pociąga za sobą beztroskie podejście do zagadnienia konspiracji i czujności. Dlatego też kardynalnym obowiązkiem wywiadowcy jest poznanie sytuacji na tym odcinku i przygotowanie się do odpowiedniego przeciwdziałania takim nastrojom. Tam, gdzie kontrwywiad usiłuje wywrzeć silny wpływ na społeczeństwo, można zetknąć się ze zjawiskiem odwrotnym: z przesadnym pojęciem o potędze i skuteczności działania organów bezpieczeństwa. Może się więc zdarzyć, że agentowi po zwerbowaniu nasuną się pewne refleksje, które obniżą jego chęć do pracy. I tu również ważne jest poznanie zarówno nastrojów społeczeństwa, jak też metod działania i umiejętności wykazywanych przez policję. Może się okazać celowe podsunięcie agentowi publikacji obalających rozpowszechnione mity lub wprowadzenie go do środowiska, które pod tym względem potrafi wywrzeć nań wpływ korzystny. Opracowanie odpowiedniej metody musi być poprzedzone dłuższymi studiami sytuacji wywiadowczej.

b/ Utrzymanie łączności z agentem z jednej strony, zaś z Centralą z drugiej jest przedmiotem stałej, a często największej troski rezydenta. Różne formy łączności wymagają różnych warunków dla jej sprawnego i bezpiecznego funkcjonowania. Dla tego celu najistotniejszą sprawą jest sytuacja wywiadowcza miejsca spotkania, schowka i sygnałówki.

   Organizując spotkania w lokalu trzeba wiedzieć, w jakim stopniu jest on narażony na penetrację kontrwywiadu. Zależy to od dzielnicy, charakteru lokalu i rodzaju klienteli. Oczywiście lokale nocne, względnie miejsca odwiedzane przez świat przestępczy, prostytutki, czarnogiełdziarzy, handlarzy niedozwolonymi artykułami /narkotykami, bronią itp./ - będą pod mniej lub więcej baczną obserwacją policji; mogą się zdarzać w nich obławy, sprawdzanie tożsamości, względnie bójki i porachunki między przestępcami. Równie pilnie obserwowani są klienci domów gier hazardowych. Takich lokali wywiad w ogóle unika przy organizowaniu łączności.

   Zasadnicze znaczenie ma również sprawa swobodnego przeprowadzenia rozmowy wywiadowczej. Jeżeli spotkanie odbywa się w lokalu, w którym kelnerzy niemal nie odstępują od stolika, obsługując klientów - rozmowy takiej nie można prowadzić. Ważne jest też, aby stoliki stały w dostatecznej odległości od siebie, tak aby nie trzeba było mówić szeptem, gdyż sprawiałoby to wrażenie konspirowania. Miejsca spotkań, jak wiadomo, mogą być bardzo różnorodne; im bardziej są oryginalne i często zmieniane, tym większa gwarancja bezpieczeństwa. Wszędzie jednak obowiązuje zbadanie zawczasu sytuacji lokalnej i warunków spotkania, celem przystosowania się do nich i wy­boru najwłaściwszego wariantu. Projektując spotkanie w muzeum, trzeba znać godziny otwarcia i zamknięcia wystawy, ilość personelu i jego rozstawienie, godziny największego i najmniejszego nasilenia zwiedzających, sposób kontroli zwiedzających, ich zachowanie się wobec eksponatów /oglądanie pobieżne lub dokładne, szybkość przechodzenia przez sale/, przeciętny czas pobytu w muzeum. O ile spotkanie ma się odbyć w lesie, parku, ogrodzie lub na otwartej przestrzeni innego rodzaju, niezbędne jest ustalenie, ilu jest w danej okolicy spacerowiczów, czy ewentualnie oprócz spaceru jest celowe stosowanie innego pozorowania /szkicowanie krajobrazu, pomiary miernicze, naprawa rzekomo uszkodzonego pojazdu, posiłek na świeżym powietrzu/, najwłaściwszy ubiór, pora dnia dogodna dla spotkania, możliwości dojazdu oraz szybkiego opuszczenia rejonu spotkania. Wreszcie istnieje też sposób odbycia spotkania wywiadowczego "w ruchu" /w pociągu, w samochodzie/: tutaj ważne znaczenie ma częstotliwość kontroli ruchu /pasażerów w pociągach, samochodów na szosie/, istnienie zwyczaju zabierania przygodnych osób do samochodu, nasilenie ruchu pasażerskiego, najbardziej odpowiednie trasy dla rozmów wywiadowczych.


   Łączność bezosobową, w odróżnieniu od osobowej, charakteryzują dwie cechy: pracownicy wywiadu nie stykają się ze sobą; ich przebywanie w schowku /lub sygnałówce/ trwa zazwyczaj b. krótko. Dochodzi natomiast inny czynnik, mianowicie konieczność przechowania przesyłki wywiadowczej przez określony przeciąg czasu. Szuka się więc takich miejsc, których sytuacja wywiadowcza odpowiada wymienionym czynnikom. Głównie chodzi o stwierdzenie, czy w danym miejscu przesyłka może być przechowana bez narażenia na wykrycie przez osoby postronne - oraz w jakim czasie jest najdogodniejszy dostęp do danego miejsca. Skala trudności rośnie w zależności od rozmiarów przesyłki, najłatwiej jest oczywiście przekazywać pocztę skropkowaną, najtrudniej duże pakiety, Musi być również dobrze zbadana sprawa, czy osoby biorące udział w łączności mogą pokazywać się w okolicy schowka. Jeżeli bowiem wybierzemy go na wysypisku śmieci lub wśród gruzów – nie może pokazać się tam człowiek ubrany nienagannie, o manierach "osoby z towarzystwa". I odwrotnie, do schowka w eleganckim lokalu nie ma praktycznie dostępu osobnik o niestarannym wyglądzie, chyba, że ma okazję przedostać się tam z racji pełnienia czynności zawodowych /np. monter instalacji elektrycznych, sprzątaczka, dostawca towaru itp/. Należy też uwzględnić szereg innych okoliczności. Jeden z wywiadowców np. wybrał schowek w ubikacji kawiarni nie zwróciwszy uwagi, że kabina była dostępna tylko dla mężczyzn. W związku z tym łącznik, którym była kobieta, nie miała dostępu do schowka i wymiana poczty nie mogła dojść do skutku. W innym wypadku wytypowany w dziupli w drzewie schowek okazał się gniazdem os; przy wyjmowaniu poczty agent został dotkliwie pokłuty i musiał odbyć kurację w szpitalu. 


   Ogólnie można też powiedzieć, iż wszędzie tam, gdzie panuje przesadny porządek, sytuacja nie sprzyja organizowaniu łączności bezosobowej. Przygotowanie schowka jest bowiem często związane z naruszaniem tego porządku, co może łatwo wzbudzić uwagę i zdekonspirować przesyłkę. Tak np. umieszczanie sygnałów pisanych lub rysowanych napotyka na duże trudności, jeżeli ściany, drzwi, parapety itp. miejsca są utrzymywane w idealnej czystości, często myte i odświeżane; trudno też stawiać inne znaki, jeżeli rejon jest często sprzątany, zbyteczne gałązki, kamienie oraz wszelkie śmieci starannie usuwane, publiczne ogłoszenia nie niszczone - w ogóle wszelka własność publiczna chroniona i pielęgnowana. Tak jest np. w Holandii, Szwajcarii. To utrudnienie nie oznacza oczywiście niemożliwości wykonania zadań wywiadowczych; wywiad jednakże musi przystosować się do tych warunków i nauczyć się je wykorzystywać.

   Łączność radiowa - stosowana w zasadzie podczas wojny - wymaga specyficznych warunków, których ignorowanie prowadzi nieuchronnie do wykrycia radiostacji. Trzeba przy tym mieć na uwadze, że z dwóch możliwości nadawania audycji radiowych: z miejsca stałego i w ruchu - każda z nich posiada w danym miejscu i czasie strony zarówno dodatnie, jak i ujemne; należy wybrać sposób, w którym przeważają strony dodatnie. Np. nadawanie w dużym skupisku ludności i w rejonie, gdzie pracuje wiele radiostacji legalnych, jest trudniejsze do wykrycia w razie krótkiego działania radiostacji agenturalnej; natomiast wielokrotnie nadawane seanse szybko zwiększają prawdopodobieństwo jej lokalizacji przez sieć radio-pelengacyjną. Nadawanie w ruchu utrudnia zlokalizowanie, grozi jednak niebezpieczeństwem natknięcia się na patrole policji, krążące podczas wojny często po drogach i kontrolujące węzły dróg. Znając miejscową sytuację radio-kontrwywiadowczą, stosuje się jeden lub drugi wariant, względnie ich kombinację.

   Powyższe uwagi odnoszą się do łączności radiowej dwustronnej, w której agent używa nadajnik radiowy. Sytuacja wygląda oczywiście inaczej w łączności jednostronnej - od Centrali do agenta; w tym wypadku agent prowadzi tylko nasłuch audycji Centrali na zwykłym odbiorniku. Niebezpieczeństwo wykrycia tej łączności przez KW zmniejsza się do minimum, jeżeli posiadanie odbiorników radiowych jest legalne.

   Osobna uwaga należy się temu rodzajowi łączności wywiadowczej, który polega na przekraczaniu granic państwowych. Jak wiadomo, granicę można przekraczać w dwojaki sposób: nielegalnie oraz przez punkty graniczne. W tym drugim wypadku może nastąpić /ale nie musi/ dokładna rewizja osobista, prowadzona przez osoby, mające duże doświadczenie w wykrywaniu pomysłowych skrytek. Przy nielegalnym przekraczaniu granicy unika się wszelkiej rewizji, co pozwala na przenoszenie nawet dużych pakietów wywiadowczych. Jednakże trzeba liczyć się z tym, iż w razie zatrzymania - dokładna rewizja będzie przeprowadzona z pewnością. Sytuacja na granicy i w pasie przygranicznym jest stałym przedmiotem dokładnych badań ze strony wywiadu. Jest zrozumiałe, że wywiad poszukuje najbezpieczniejszych przejść granicznych. Stopień bezpieczeństwa jest uzależniony od stosunków łączących oba sąsiadujące państwa oraz od natężenia ruchu granicznego. Tam, gdzie granicę przekraczają codziennie tysiące ludzi udając się do pracy, celach turystycznych, rodzinnych itp., gdy granica przebiega przez obszary gęsto zabudowane i zaludnione - kontrola jest bardziej pobieżna /między Francją i Belgią, Belgią i Holandią, Francją i Szwajcarią, Szwajcarią i NRF, NRF i Austrią/. W takich okolicach wyłaniają się możliwości umieszczenia kuriera po jednej stronie granicy i zorganizowania stałej przepustki lub stałego pretekstu przechodzenia do sąsiedniego kraju. Zabezpieczenie nielegalnego przekroczenia granicy wymaga rozpoznania ilości stałych i ruchomych posterunków granicznych, drogi przemarszu, ewentualnych przeszkód w postaci zasieków, rowów itp. - oraz zachowania się w pasie przygranicznym po obu stronach granicy - /swoboda poruszania się, kontrola osób obcych, możliwości korzystania ze środków komunikacji/. Dobrze też jest znać historię przemytnictwa w danej okolicy, aby w razie potrzeby wykorzystać je dla przerzutów wywiadowczych.

   c/ Finansowanie agenta odbywa się oczywiście według oceny jego pracy przez Centralę. Jednakże ustalając pensję agenta względnie stawkę za materiał, Centrala musi uwzględniać sytuację ekonomiczną kraju, w którym pracuje agent, wysokość zarobków w różnych zawodach - zwłaszcza w oficjalnym zawodzie wykonywanym przez agenta - wreszcie górną granicę posiadania określonych sum pieniędzy, powyżej której dysponowanie pieniędzmi przez daną osobę i w danej sytuacji wzbudza uwagę. 


   Dobra znajomość wartości pieniądza wykazywana przez przełożonych agenta, wzbudza w agencie szacunek; przeciwnie, brak rozeznania tej dziedzinie może w człowieku chciwym wzbudzić chęć naciągania Centrali, co w rezultacie musi doprowadzić do nieporozumień. Bezpieczeństwo agenta wymaga takiej organizacji finansowania, aby otoczenie jego nie nabrało podejrzeń co do pochodzenia posiadanych przez niego pieniędzy. Jeżeli więc oficjalne zarobki agenta są znacznie niższe lub równe premiom otrzymywanym od wywiadu, należy zbadać, jaka maska w danej sytuacji jest najwłaściwsza: posiadanie oszczędności z dawniejszych lat; spadek lub część spadku; pożyczka, zaciągnięta prywatnie albo w banku; wygrana na loterii; legalny zarobek uboczny /"prace zlecone", usługi rzemieślnicze itp./. Należy jednak orientować się, czy ujawnienie dodatkowych dochodów w jakiejkolwiek postaci nie wywoła interwencji urzędu podatkowego, bowiem śledztwo prowadzone przez organy finansowe może wykryć sprawy, których nie potrafiłaby rozpracować policja lub kontrwywiad polityczny.

   Duże trudności pod tym względem pociąga zazwyczaj za sobą finansowanie maski agenta /wywiadowcy/, zwłaszcza w sytuacji, gdy jego oficjalne dochody są zbyt skromne, aby mogły chociaż w części usprawiedliwić dokonane lub zamierzone inwestycje, Np. założenie sklepu czy przedsiębiorstwa wymaga włożenia pewnego kapitału; zakup samochodu w kraju, gdzie cena jego jest wysoka, wymaga również usprawiedliwienia przynajmniej formalnego - zdobytych na ten cel środków. Oczywiście, w każdym kraju istnieją różnorodne sposoby oficjalnego zdobywania większych sum pieniężnych i wykorzystywanie ich jest na porządku dziennym; trzeba tylko znać je i umiejętnie zastosować do konkretnej sytuacji.



Zdobywanie informacji

   W dziedzinie zdobywania informacji sytuacja wywiadowcza określa: możliwości dostępu do obiektu oraz metodę i technikę zdobywania informacji. Obiekt interesujący wywiad jest zazwyczaj strzeżony, zaś odwiedzające go osoby muszą zaopatrywać się w przepustkę i mogą być zrewidowane. Niekiedy zamiast przepustki, osoba wchodząca jednorazowo otrzymuje przewodnika. Załóżmy dla przykładu, że agent jest zatrudniony jako specjalista na stanowisku pomocniczym w laboratorium wytwórni materiałów wybuchowych, pracującej m.in. na potrzeby wojska. Agent ma zadanie przekazania fotokopii sprawozdania z doświadczeń przeprowadzonych z nowym środkiem wybuchowym oraz próbki tej substancji. Zanim rezydent zdecyduje dać polecenie wykonania zadania, rozważy najpierw z agentem następujące szczegóły sytuacji wywiadowczej:  

- kiedy w sali, w której pracuje agent, jest najmniej ludzi /pora śniadaniowa/; kiedy zdarza się najbardziej sprzyjająca okazja, aby zdobyć próbkę substancji;

- gdzie jest przechowywany dokument z oceną doświadczeń i w jakich okolicznościach agent ma do niego dostęp;

- czy są możliwości ukrycia zdobytych materiałów na terenie obiektu; 


- czy agent jest kiedykolwiek sam w pomieszczeniu przez dostatecznie długi czas, aby móc wykonać zdjęcia dokumentu aparatem "Minox";

- czy przy wyjściu z obiektu stali pracownicy są rewidowani i w jakich dniach lub przy jakiej okazji;

- czy w wypadku niemożności sfotografowania dokumentu na miejscu, agent może wynieść dokument poza obręb obiektu i na jak długo;

- czy pracownicy wnoszą ze sobą teczki, torby, pakunki, i czy te przedmioty podlegają rewizji lub są deponowane na portierni w czasie pobytu pracownika wewnątrz obiektu;

- jaki jest stosunek przełożonych i kolegów do agenta, jakim cieszy się zaufaniem i opinią.

   Dopiero po szczegółowym wyjaśnieniu tych zagadnień rezydent ustali z agentem sposób wykonania zadania i dostarczenia zdobytych materiałów.

   Warunki wykonania zadania zmieniają się w zależności od rodzaju i położenia obiektu. Rozpracowując np. jednostkę wojskową stanowiącą garnizon jakiegoś miasta, należy zorientować się w stosunkach łączących żołnierzy i oficerów z ludnością miejscową; na tej podstawie ustali się sposób działania - bezpośrednie nawiązanie kontaktu z wojskowym w miejscu, gdzie się chętnie zbierają /miejscowa restauracja, kawiarnia, kino itp/, względnie wykorzystanie do tego celu pośrednictwa osoby cywilnej, traktowanej jako informator nieświadomy. W ogóle gadulstwo jako cecha charakteru ludności odgrywa dużą rolę w planowaniu zdobycia informacji. Wywiad chętnie wykorzystuje metodę zręcznego „ciągnięcia za język” wytypowanych lub przygodnych informatorów, gdyż jest ona bezpieczna, pozbawiona ryzyka i daje często cenne rezultaty.

   Dla zdobywania informacji drogą obserwacji wzrokowej i fotografowania obiektów istotne znaczenie ma rozpowszechnienie na danym terenie samochodów osobowych, turystyki oraz aparatów fotograficznych. Jeżeli samochód jest rzadkością, jego przejazd przez wioskę lub prowincjonalne miasteczko budzi sensację; podobnie rzecz się ma z fotografującym turystą. W takich rejonach obserwacja i fotografowanie obiektu musi odbywać się w sposób skryty lub ubezpieczony.

   Sprawa zastosowania odpowiedniego sprzętu technicznego zależy od sytuacji na miejscowym rynku. Jeżeli np. nie ma możliwości zakupu odpowiednich filmów, klisz lub chemikaliów, należy je przysłać agentowi z Centrali - co w niektórych wypadkach może być problemem skomplikowanym - lub zastosować inną metodę utrwalania zdobytych materiałów wywiadowczych. Podobnie przedstawia się sprawa z aparatem fotograficznym. Jeżeli mamy zamiar przesłać agentowi nowy aparat dogodny dla fotografowania dokumentów, którego agent nie może kupić w swoim kraju, należy zastanowić się i zbadać, czy pojawienie się nieznanego aparatu w ręku agenta nie wzbudzi podejrzeń. Wiadomo przecież, że aparatu takiego agent nie będzie mógł ukrywać przeciwnie, dla stworzenia wiarygodnego alibi powinien korzystać z niego w sposób naturalny. Musi więc być przy­ gotowany na dyskusję na temat aparatu ze znajomymi i z osobami spotkanymi przygodnie; w takich rozmowach wypłynie nieuchronnie zapytanie o cenę, miejsce i sposób nabycia aparatu. Sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, jeżeli chodzi o micro aparat typu „Minox”. W niektórych krajach zachodnich bowiem "Minox" i filmy do niego można bez żadnych trudności zakupić oficjalnie we wszystkich większych sklepach z artykułami fotograficznymi, jednakże ich rozpowszechnienie w szerokich kręgach społeczeństwa jest znikome. Powstaje więc swoisty paradoks, polegający na tym, że artykuł jest legalny i posiadanie go nie może być oczywiście podstawą do oskarżenia, jednocześnie jednak może spowodować powzięcie podejrzeń o wykonywaniu zadań wywiadowczych. Samo podejrzenie wystarczy, aby zaszła konieczność zamrożenia agenta lub nawet zerwania z nim. 

   Na podobny paradoks można napotkać w dziedzinie zbierania informacji wywiadowczych drogą studiowania prasy. Jak wiadomo, z prasy codziennej i innych publikacji można wyłowić sporo wiadomości interesujących wywiad: czytanie tych wydawnictw jest najzupełniej legalne. Jeżeli jednak robi się z tej prasy wycinki i zestawia się zawarte w nich wiadomości w sposób przydatny dla wywiadu, to w myśl kodeksu karnego niektórych krajów /np. Szwajcaria/ jest to karalne, ponieważ zostaje zakwalifikowane jako czyn przestępczy /szpiegostwo/. Jak widzimy, znajomość obowiązujących w danym kraju przepisów i ustaw, a przede wszystkim sposobu ich interpretowania przez organy prokuratury i sądownictwa jest bardzo pożyteczna i może uchronić przed wsypą grożącą z najmniej zdawałoby się spodziewanej strony.   

CDN

sobota, 11 lutego 2017




(73) Poradnik Jamesa Bonda. Jak nie dać się złapać. (2)



2. ZAGADNIENIA SZCZEGÓŁOWE

Przerzut i legalizacja
   Podczas planowania przerzutu interesują nas rozmaite aspekty sytuacji wywiadowczej na trasie przerzutu oraz w kraju docelowym. Trasa przerzutu prowadzi zazwyczaj przez inne kraje kapitalistyczne, w których agent /wywiadowca/ przechodzi krótszą lub dłuższą aklimatyzację. Niekiedy cała podróż do kraju docelowego może trwać tylko kilka dni; również w tym wypadku niezbędne jest posiadanie wiadomości o najważniejszych dla tego przedsięwzięcia elementach sytuacji wywiadowczej, mianowicie:
a/ na jakich punktach granicznych jest najmniej ścisła kontrola paszportowo-celna, i w związku z tym 
b/ jaki wybrać środek lokomocji;
c/ formalności meldunkowe w hotelach na trasie przerzutu, ewentualnie inne możliwości noclegu /schroniska turystyczne, motele - pokoje noclegowe u osób, nie zajmujących się zawodowo hotelarstwem/;
d/ sposób korzystania z "hoteli dziennych";
e/ w razie konieczności dłuższego zatrzymania się w kraju pośrednim - które okolice lub regiony są najbezpieczniejsze, pod jakim pretekstem można tam przebywać: możliwości znalezienia pracy i mieszkania;
f/ koszty utrzymania na całej trasie przerzutu, ceny biletów, względnie inne przewidziane wydatki np. wynajęcie lub zakupienie używanego samochodu;
g/ możliwości nawiązania i utrzymania łączności podczas przerzutu, najbezpieczniejsze rejony organizowania spotkań i wymian przez schowki, sposoby sygnalizowania, sposoby prowadzenia korespondencji pocztą publiczną, możliwości zorganizowania nasłuchu radiowego.
   Legalizacja jest przedsięwzięciem jeszcze bardziej skomplikowanym; wymaga ona zazwyczaj osiedlenia się wywiadowcy /agenta/ w stałym miejscu, co automatycznie powoduje jego mniej lub bardziej świadome rozpracowywanie przez otoczenie i władze. Celem skutecznego bronienia się przed dekonspiracją, musi być znany z góry cały szereg danych o sytuacji wywiadowczej stałego miejsca pobytu, przy czym dane te powinny być stale uzupełniane już po przerzucie.
   Możliwości znalezienia mieszkania. Zazwyczaj osoba przerzucona - o ile brak w terenie punktu oparcia /konspiratki/ - w pierwszym okresie zamieszka w hotelach lub pensjonatach, a następnie będzie starać się zorganizować sobie mieszkanie samodzielne. 


Przebywanie w hotelach, które są z reguły pod stałą kontrolą policji, powinno trwać jak najkrócej. Na ogół istnieją pewne możliwości wybrania hotelu najbardziej odpowiedniego, znajdującego się poza obrębem dzielnic niebezpiecznych dla wywiadu; zazwyczaj najdogodniej jest ulokować się w dzielnicy mieszczańskiej lub w okolicy podmiejskiej, wypoczynkowej, w hotelu średniej kategorii. Nawiasem mówiąc, zagadnienie hoteli powinno być przez wywiad starannie rozpracowane, chodzi bowiem nie tylko o noclegi po przerzucie, ale i o liczne wyjazdy w teren podczas prowadzenia pracy wywiadowczej.       
   Zbierając informacje o hotelach, należy uzyskać dane o kategorii hotelu, jego położeniu, klienteli, cenach pokojów, ilości wyjść, topografii okolicy hotelu i charakterystyce dzielnicy oraz o środkach komunikacji /szybki dojazd i odjazd, w połączeniu z możliwościami sprawdzenia się przed inwigilacją/.   
   Informacje o pensjonatach będą dotyczyły podobnego zakresu zagadnień. /Pensjonat jest to hotel z całodziennym utrzymaniem/. Celem zorganizowania mieszkania prywatnego należy przede wszystkim wytypować kilka najbardziej odpowiednich dzielnic /lub miejscowości podmiejskich/, a następnie przeanalizować najbardziej wygodny sposób uzyskania mieszkania: zakup, wynajęcie lub wybudowanie. Pamiętając, że zależy nam na tym, aby swoim postępowaniem wzbudzać jak najmniejsze zainteresowanie otoczenia, należy gruntownie przemyśleć, czy formalności urzędowe, sposób pokrycia kosztów budowy lub kupna domu względnie materiałów budowlanych, nie zagrażają dekonspiracją agenta /wywiadowcy/; chodzi tu przede wszystkim o formalne usprawiedliwienie posiadanych sum pieniężnych. W każdym niemal kraju urzędy skarbowe interesują się dochodami obywateli, a w razie napotkania na sytuację podejrzaną, korzystają z pomocy policji kryminalnej. Trzeba więc wiedzieć, jaką sumą można operować bez wzbudzania podejrzeń ze strony władz.
   Przewidując, że w mieszkaniu będzie się dokonywać pewnych przedsięwzięć wywiadowczych, np. nasłuchu radiostacji Centrali, należy rozpoznać sytuację radiową danej okolicy: ilość posiadanych odbiorników przez osoby prywatne, możliwości nabycia odbiornika radiowego, jego klasa, moc, sposób rozwieszania anteny; akustyka domu /chodzi o to, czy odbieranie sygnałów nadawanych kluczem nie będzie słyszane przez sąsiadów/. 


   Jeżeli w mieszkaniu prywatnym muszą być wykonywane prace z zakresu fotografii lub mikrofotografii, należy znać stopień rozpowszechnienia fotoamatorstwa, a zwłaszcza wykonywania prac laboratoryjnych przez amatorów, możliwości legalnego nabycia sprzętu i chemikaliów, rodzaje powszechnie stosowanych aparatów i filmów /klisz/. Dopiero po zebraniu tych wszystkich danych i ich analizie można zadecydować, czy/agent /wywiadowca/ powinien wykonywać w mieszkaniu prace fotograficzne. Przygotowanie mieszkania konspiracyjnego jest zagadnieniem trudnym i wymaga bardzo drobiazgowego zbadania sytuacji. Należy wyjść z założenia, że lokatorzy /lub sublokatorzy/ tego mieszkania będą pojawiać się w nim okresowo, od czasu do czasu i fakt ten będzie znany sąsiadom. Należy więc w oparciu o miejscowe zwyczaje znaleźć najbardziej wiarygodny pretekst okresowego pojawiania się w mieszkaniu. W niektórych krajach na Zachodzie istnieje zwyczaj wynajmowania tzw. "pied-a-terre", czyli czasowego pomieszczenia na kilka dni lub nawet godzin w miesiącu. Jest to najczęściej jeden pokój, wynajmowany w dużym mieście przez kupca, adwokata itp. z prowincji, celem załatwienia swoich spraw zawodowych podczas pobytu w tym mieście. "Pied-a-terre" ma charakter bardziej intymny niż hotel i ma tę zaletę, że jest zawsze do dyspozycji w umówionym terminie. Jako mieszkanie konspiracyjne może też służyć np. domek letniskowy na prowincji. Są również inne możliwości; wybór odpowiedniego wariantu może być dokonany dopiero wówczas, gdy po przeanalizowaniu wszystkich okoliczności potrafimy dać wyczerpującą odpowiedź na pytanie: jak zareaguje otoczenie /w tym również miejscowe władze/ na fakt pojawiania się agentów /wywiadowców/ w danym budynku. Należy przecież pamiętać o ewentualności podejrzeń niezwiązanych z wywiadem, ale również niebezpiecznych, np. podejrzenie o organizowanie domu schadzek, zebrania kryminalistów po dokonanym przestępstwie itp. Każde takie podejrzenie automatycznie ściąga uwagę policji.
   Tak więc na wybór miejsca i rodzaju mieszkania konspiracyjnego /jego "legendy"/, będą miały decydujący wpływ następujące okoliczności:
1.       Ruch ludności, zwyczaj odwiedzania się krewnych i znajomych, przepisy meldunkowe osób przybywających na krótki pobyt; ruch turystyczny, przyjazdy osób obcych dla załatwiania zakupów i spraw zawodowych;
2.    Zwyczaje i formalności przy okresowym wynajmowaniu mieszkań, w szczególności - czy nie ma zastrzeżeń co do przyjmowania w mieszkaniu osób trzecich;
3.       Możliwości zbudowania /lub wynajęcia/ mieszkania lub całego domku jako pomieszczenia konspiracyjnego; zwyczaj wynajmowania lokalu od właściciela, który wyjeżdża na czas nieokreślony - względnie przejęcie "opieki" nad takim lokalem.
   Sytuacja na rynku pracy. Jednym z podstawowych warunków pomyślnego przeprowadzenia legalizacji jest przystąpienie do wykonywania zawodu, dającego legalne źródło utrzymania, oczywiście, o ile agent /wywiadowca/ nie przybywa pod maską turysty, studenta lub rencisty. Wybór zawodu agenta musi być dokonany jeszcze podczas przygotowań do przerzutu, na podstawie danych o sytuacji wywiadowczej rejonu, w którym agent /wywiadowca/ ma przebywać.
   Zbierając dane o możliwościach zarobkowania, należy zwrócić uwagę na dwa główne zagadnienia: popyt na pracowników w różnych zawodach oraz rodzaj zakładu pracy; ten ostatni określa często sytuację kontrwywiadowczą, w jakiej może znaleźć się agent /wywiadowca/, przystępując do pracy w danym zakładzie, biurze lub przedsiębiorstwie. Duże znaczenie ma zbadanie wysokości zarobków w różnych zawodach na poszczególnych stanowiskach oraz - co jest niezbędne w tym wypadku - porównanie z cenami artykułów pierwszej potrzeby w danym kraju i określenie tzw. minimum egzystencji. Ważne jest bowiem, aby agent w okresie aklimatyzacji zarabiał całkowicie na swoje utrzymanie - to znakomicie podmurowuje jego maskę i przyspiesza legalizację; może się jednak zdarzyć, że z powodu niewystarczających kwalifikacji lub z innych powodów agent nie będzie w stanie utrzymać się z legalnych zarobków; wówczas Centrala musi dopłacać. Ważne jest więc znać warunki bytowe w tym kraju, aby nie dawać agentowi zbyt dużych sum, które mogą go zdekonspirować a nierzadko i zdemoralizować.


   Dla przyszłej pracy operacyjnej istotną sprawą jest rozkład dni pracy, koniec tygodnia /"weekend”/, ewentualna zmianowość i inne warunki pracy, jeżeli odgrywają one rolę przy organizowaniu łączności lub dla wykonania innych przedsięwzięć operacyjnych. Na przykład rezydent powinien mieć jak najwięcej swobody ruchu; agent - łącznik powinien mieć możność częstego poruszania się określoną trasą itp. Jeżeli agent ma wykonywać zawód, w którym jest niezbędna w jego przypadku nostryfikacja dyplomu /np. lekarz, farmaceuta itp/, należy oczywiście rozpoznać wszystkie związane z tym formalności, ewentualność stażu próbnego, koszty i możliwości urządzenia prywatnego gabinetu przyjęć itd.
   Zawód kupca lub przedstawiciela handlowego, mimo dość trudno uchwytnych cech stałych, wymaga ustalenia zawczasu pewnych okoliczności wykonywania:
- formalności w Izbie Handlowej /lub organie równorzędnym/ i w Urzędzie Skarbowym celem uzyskania licencji handlowej;  
- branża, w której handel jest najbardziej opłacalny lub bezpieczny; 
- sposób uprawiania handlu: sklep, stoisko na bazarze, kiosk, sprzedaż wędrowna, biuro pośrednictwa;  
- wysokość oficjalnych zarobków /prowizji/ i granica dochodu fikcyjnego /alibi dla posiadania większych sum, przeznaczonych na cele wywiadowcze/.
   Przy analizowaniu jakiegokolwiek zawodu należy bezwzględnie brać pod uwagę możliwości wywiadowczo-operacyjne, jakie daje ten zawód w zależności od zadania, postawionego przed agentem /wywiadowcą/. Legalizacja nie jest celem samym w sobie; jeżeli maska wywiadowcy /agenta/ idealnie go zalegalizuje, ale nie da możliwości wykonywania właściwych zadań wywiadowczych - jego pobyt w terenie będzie bezcelowy, a poniesione koszty i włożony wysiłek - zmarnowane. Dlatego też już w okresie aklimatyzacji należy szukać takiego zajęcia, które w przyszłości umożliwi i ułatwi pracę wywiadowczą, a przynajmniej będzie stanowić dobrą odskocznię dla doskonalenia maski. 


   Dokumenty legalizacyjne. Przerzut odbywa się przy pomocy jednego lub kilku najważniejszych dokumentów osobistych /paszport, dowód osobisty, świadectwo urodzenia/. Niekiedy wystarczy paszport lub dowód, inne zaś wyrabia się na miejscu, w trakcie legalizacji. Jest więc sprawą istotną znać formalności towarzyszące wystawianiu poszczególnych dokumentów, a zwłaszcza stopień zagrożenia w wypadku sprawdzania przez urząd tożsamości petenta. Dla uniknięcia tego niebezpieczeństwa celowa jest penetracja środowisk, mogących dostarczyć pewne dokumenty w sposób bardziej lub mniej nielegalny /przy pomocy łapówek itp/. Przede wszystkim należy znać hierarchię ważności różnych dokumentów oraz ich praktyczne wykorzystanie, to znaczy przy jakiej okazji można lub trzeba legitymować się tym albo innym dokumentem. Hierarchia ważności dokumentów bynajmniej nie jest jednakowa we wszystkich państwach; najczęściej jest to dowód osobisty wydany przez organy policji, ale zdarza się, że większe znaczenie ma np. pozwolenie na noszenie broni /ponieważ jest wydawane osobom, których lojalność została sprawdzona/, względnie książeczka czekowa /stwierdzająca, że dany obywatel ma poważne źródło zarobku, nie jest więc włóczęgą ani żebrakiem/, natomiast nikt nie legitymuje się na obszarze swego kraju paszportem zagranicznym.
   Jak widać z powyższego, sytuacja wywiadowcza w dziedzinie dokumentów osobistych jest silnie zróżnicowana. Formalności meldunkowe są nieraz równie skomplikowane: niekiedy wystarczy dowód osobisty, gdzie indziej zaś wymagany jest osobny dokument, tzw. prawo pobytu. W hotelach obowiązują bardzo różnorodne przepisy, poczynając od wypełniania szczegółowej ankiety, kończąc zaś na ustnym podaniu nazwiska, bez konieczności wykazania się jakimkolwiek dokumentem. W motelach nie żądają często również nazwiska, ale spisują numer samochodu, co jest równoznaczne z okazaniem dowodu osobistego.
   Język. Pełne przystosowanie formalnej znajomości języka do legendy wymaga rozważenia, czy po przybyciu w teren agent /wywiadowca/ nie będzie przez swoją wymowę odróżniać się w sposób rażący od otoczenia. Jeżeli ludność miejscowa mówi dialektem, a osoba przerzucana nie zna tego dialektu - będzie celowe odpowiednio zmienić legendę, ponieważ na wyuczenie się dialektu najczęściej nie będzie czasu. Nie można np. przerzucać do Niemiec osoby, która ma rzekomo pochodzić z Bawarii i stale tam zamieszkiwać, a w rzeczywistości mówi twardym akcentem pruskim. Wiadomo powszechnie, że istnieją duże różnice między językiem angielskim, używanym przez Anglików i przez Amerykanów. Francuzi kanadyjscy mówią językiem francuskim archaicznym wobec Francuzów z Europy. Język portugalski używany w Brazylii odbiegł znacznie od macierzystego. Przykładów takich jest wiele; świadczą one, że język narodowy jest czymś żywym, stale rozwijającym się i łatwo ulegającym wyodrębnieniu w ramach poszczególnych części narodu, a nawet warstw i klas, w zależności od warunków geograficznych i struktury ekonomicznej państwa.
   Dla wywiadu dokładne rozeznanie w omawianej dziedzinie ma kapitalne znaczenie. Nawet dla niezbyt wprawnego ucha wymowa osoby obcej łatwo zdradza jej pochodzenie, a przynajmniej obcość wobec danego terenu lub środowiska. W Polsce wciąż jeszcze łatwo odróżniamy osoby przybyłe z okolic Wilna lub Lwowa, dość łatwo uchwytna jest również wymowa poznańska i śląska. Główną jednak rolę odgrywa nie tyle akcent regionalny - gdyż ulega on coraz częściej zanikowi w miarę coraz większego mieszania się ludności - ile ogólne zasady poprawności wymowy. W języku polskim chodzi np. o wymowę dźwięków "ę", «ą", "ł", "szcz", "ż", "ź", które dla cudzoziemców, a także dla wielu Polaków wychowanych za granicą, stanowią przeszkodę niekiedy nie do pokonania. Francuska policja stosuje taki trick: gdy zatrzymany osobnik podaje się za Francuza i budzi to wątpliwości, każe mu się kilkakrotnie wymówić słowo "Louis". Podobno żaden cudzoziemiec, nawet biegle mówiący po francusku, nie potrafi wymówić tego słowa w takim brzmieniu, jak urodzony Francuz. Aby zewnętrznie uchodzić za osobę danej narodowości, nie wystarcza dobra znajomość języka; konieczna jest również znajomość obyczajów. 


   Zwyczaje i obyczaje stanowią nieodłączną i jedną z najważniejszych cech sytuacji wywiadowczej, które grają zasadniczą rolę podczas legalizacji. Należy tu: zachowanie się w różnych miejscach i sytuacjach, sposób ubierania się, urządzenia mieszkania i tryb życia; z tego przynajmniej pierwsze dwa elementy muszą być przestudiowane ze szczególną drobiazgowością. O istniejących poważnych różnicach poucza nas obserwacja życia codziennego w różnych krajach. Ktoś, kto obserwował przystanki autobusowe w porze największego nasilenia ruchu w Warszawie i w Londynie, może udzielić tu szybkiej i zdecydowanej odpowiedzi. I o ile zrównoważony Londyńczyk mógłby w warszawskim tłumie pozostać niespostrzeżony, o tyle niezdyscyplinowany i porywczy Warszawiak zdecydowanie wyróżniałby się na ulicy Londynu. Oto dla przykładu kilka innych cech, odróżniających sposób bycia przyjęty w Polsce, od zagranicy.
   Powitanie. Ha Zachodzie na ogół nie jest przyjęte całowanie kobiety w rękę /poza małżeństwem i najbliższymi krewnymi/; witając się ze sobą, mężczyźni często nie zdejmują nakrycia głowy; współpracownicy tej samej instytucji witają się bez podawania sobie rąk.
   Restauracja. W Brytanii, Francji, Szwajcarii i w południowej Europie do obiadu pije się wino, piwo lub wodę mineralną. Wódki ani innych mocnych alkoholi nikt nie zamawia. Koniak lub likier - tylko do kawy po obiedzie. Francuzi jedzą często ser żółty jako deser - natomiast prawie nigdy nie jedzą go na śniadanie. Prawie wszędzie porą obiadową są godziny południowe /12.00-14.00/. Zachowanie się w lokalu zależnie od temperamentu narodowego: Francuzi i Włosi dość hałaśliwie, Anglicy, Niemcy, Szwajcarzy - ciszej i dyskretniej.
    Sposób zwracania się do kelnera jest bardzo różnorodny; użycie innego zwrotu niż przyjęty automatycznie kwalifikuje jego autora jako cudzoziemca. Oto przykłady. W Niemczech: "Kellner". We Francji: "Garçon" /chłopiec/; we Włoszech: "Camericre" /pokojowy/. W Anglii: "Waiter" /dosłownie: ten, który czeka/.
   Środki lokomocji. W wielu miastach wsiada się przednim pomostem; bilet kupuje się z automatu lub u kierowcy. Opłata za przejazd zależy na ogół od długości trasy, podzielonej na odcinki. W metrze nowojorskim wejście na peron otwiera się automatycznie, po wrzuceniu monety do automatu. W autobusach paryskich konduktor wybija na bilecie stempel, wskazujący godzinę przejazdu oraz odcinki trasy, na które jest ważny bilet, W Ameryce zatrzymuje się taksówkę wyciągając dłoń ze wskazującym palcem w poprzek jezdni. Istnieje na ogół zwyczaj, że na postoju klient musi wsiadać do pierwszej taksówki. W Szwajcarii na dworcach kolejowych nie są stosowane bilety peronowe /wstęp na peron jest wolny/. 

   Ubiory. Mężczyźni na ulicy noszą krawat, najczęściej do białej koszuli. Krawat wiąże się na bardzo mały węzeł /szczegół charakterystyczny, po którymi odróżniają tam z łatwością przybyszów ze Wschodu!/. Nie spotyka się natomiast, w przeciwieństwie do naszego kraju, osób w marynarce i koszuli zapiętej pod szyję, bez krawata. Mężczyźni przystosowują się b. szybko do wymogów mody; obecnie np. /1961 r./ nosi się powszechnie wąskie spodnie, krótkie marynarki i b. krótkie płaszcze. Ta powszechność przystosowania się do mody sprawia, że ktoś ubrany według przestarzałych wzorów razi i zwraca uwagę.
   Różne. W kinie i w teatrze widza odprowadza na jego miejsce bileterka; otrzymuje za to napiwek. W lokalach, po konsumpcji zarówno przy stoliku, jak też przy bufecie - zostawia się napiwek.  
   Powyższa garść przykładów ilustruje sytuację, w jakiej znalazłby się agent lub wywiadowca przerzucony z Polski na Zachód i nieobznajomiony zawczasu z miejscowymi obyczajami. Oczywiście, wiele z nich pozna podczas aklimatyzacji; nie wszystkie też są tak ważne, aby ich przestrzeganie groziło z miejsca wsypą. Istotne znaczenie ma tu samopoczucie wywiadowcy /agenta/. Człowiek umiejący swobodnie poruszać się w pewnym środowisku łatwiej panuje nad sobą; byle drobiazg nie wyprowadzi go z równowagi. Inaczej jest z osobą czującą się obco; brak pewności w zachowaniu się może doprowadzić do popełnienia szeregu poważnych błędów, które z kolei pozwolą zdemaskować skądinąd dobrze zakonspirowanego pracownika wywiadu.


CDN